Pierwsza gra Przyjaciele z serii Akademia Mądrego dziecka to z założenia gra dla początkujących graczy, mająca wprowadzić maluchów w świat planszówek. To bardzo trudne zadanie, bo odbiorca jest wymagający. I niestety nie jestem przekonana, czy w tym wypadku się to udało.
W najprostszym wariancie, gra polega na ułożeniu żetonów w okrąg i rzutach kostką. Na kostce mamy strzałki w różnych kolorach. Idąc za strzałką bierzemy do ręki odpowiedni żeton i sprawdzamy, czy ktoś już posiada takie zwierzątko. Jeśli tak, przekazujemy tej osobie, jeśli nie, zabieramy dla siebie. Oprócz tego podstawowego wariantu są jeszcze dwa inne dla starszych graczy.
Muszę tu zaznaczyć, że ta recenzja nie była planowana, gra trafiła do mnie przypadkiem, a córka ma już 5 lat, więc nie jest odbiorcą docelowym. Starałam się jednak porównać Przyjaciół do innych gier dla dwulatków, które znamy i w które swojego czasu graliśmy. Wybrałam też kryteria, które według mnie taki tym gier powinien spełniać.
Gra do zabawy – każdy, kto próbował uczyć grać dwulatka zapewne przyzna, że trudno tu mówić o grze, w takim znaczeniu jak ją rozumiemy. Początki z grami to w większym stopniu zabawa niż prawdziwa gra. Dlatego takie pierwsze gry trochę przypominają zabawki, mają ciekawe komponenty, figurki, przestrzenne plansze czy inne gadżety. W Przyjaciołach bardzo mi tego brakuje. W środku znajdziemy tylko kostkę i żetony.
Kooperacja – jeśli chcemy się dobrze bawić i uniknąć niepotrzebnych nerwów i łez to powinniśmy postawić na gry kooperacyjne. Moim zdaniem to najlepsza opcja, i to nie tylko dla dwulatków, ale też dla trzy- i czterolatków. Przyjaciele niestety grą kooperacyjną nie są, co według mnie jest minusem.
Negatywna interakcja – instrukcja przewiduje ją w wariancie gry dla trzylatków, ale moim zdaniem dla tego wieku powinno to być zabronione. Nawet moja pięciolatka miała z tym problem, a co dopiero dziecko trzyletnie!
Grafika – choć pudełko wygląda ładnie, to zawartość nie przekonuje mnie estetyką. Ponadto grafiki są mało wyraźne. A może zamiast nich warto byłoby postawić na bardziej realistyczne ilustracje lub nawet zdjęcia prawdziwych zwierząt? To by się pięknie wpisywało w serię Akademia Mądrego Dziecka, której ważnym filarem są pozycje montessori friendly.
Walory edukacyjne – Pudełko obiecuję nam naukę zwierząt, kolorów i liczenia. W środku mamy 9 zwierząt, 3 kolory i po 3 żetony każdego zwierzaka. Czy to dużo, czy mało? Moim zdaniem mogłoby być przynajmniej więcej różnych zwierzątek.
Orientacja przestrzenna – ten element akurat mi się spodobał. Uważam, że pomysł na kostkę ze strzałkami jest świetny. Można było bardziej skupić się na tym rozwiązaniu, rozwinąć element nauki orientacji przestrzennej (góra, dół, prawo, lewo). Widzę tu niewykorzystany potencjał. Szczególnie, że mało jest gier ćwiczących tą umiejętność.
Plansza, a właściwie jej brak. Bardzo by się tu przydała, bo do zbieranych żetonów wkrada się bałagan i słabo widać, co właściwie zbieramy i ile jeszcze brakuje. Mam na myśli taki rodzaj planszy jak jest w loteryjkach, z miejscem na położenie żetonów.
Instrukacja i zasady gry – wydają mi się trochę za bardzo zawikłane jak na grę dla dwulatków. Można by tu coś uprościć.
Podsumowując, gra nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Dla tego wieku oczekiwałabym chyba jednak czegoś innego. Ciekawa jednak jestem wrażeń innych osób, bo z grami, tak samo jak i z książkami, jedno jest pewne – nie ma takiej, która pasowałaby wszystkim.
Pierwsza gra Przyjaciele, seria Akademia Mądrego Dziecka, autor: Wojciech Rzadek, Ilustracje Marzka Dobrowolska, wiek: 2+, 2-4 graczy, Egmont 2021
Dziękuję wydawnictwu Egmont za możliwość zrecenzowania gry.